aaa4 |
Wysłany: Pią 13:00, 07 Lip 2017 Temat postu: |
|
-To wspanialy facet - odparl Phil. - My wszyscy zajelismy sie robieniem forsy, a on pomaga ludziom. Polowa z jego pacjentow nawet mu nie placi.
-Ale co to za historia w tym szpitalu? Co to za wstrzas pourazowy?
-Bzdura! Harry'ego ktos wrabia.
-Miejmy nadzieje, ze sie nie mylisz - powiedzial Ziggy. - Bardzo go lubilem. Ale wiesz, John Dillinger tez mial takiego brata.
-Zaden z niego Dillinger...
Telefon dzwonil nadal. Piec, szesc, siedem dzwonkow. Phil mial umowe z Gail, ze w czasie ich pokerowych posiedzen ona odbiera telefony, ale dzisiaj poszla do kina z przyjaciolka. Przyjrzal sie swojej dziesiatce, waletowi, damie i krolowi i wbil wzrok w telefon, probujac go zmusic do milczenia. Wreszcie polozyl karty.
-Panowie, wasze pieniadze musza troche poczekac, zanim sie do nich dobiore - powiedzial |
|